Znowu idzie jesień. Jesień idzie, nie ma na to rady …
 
Choć jesień nie wszystkim kojarzy się dobrze bo dni coraz krótsze, częściej z nieba kapią krople deszczu i słońca coraz mniej, to jednak na „JESIENNYCH WARSZTACH” z Rodzinkami Zastępczymi było kolorowo, smacznie i wbrew jesiennej kapryśnej aurze bardzo pogodnie.
 
W ostatnią sobotę września w Dworku w Górkach, w którym na co dzień uczestnicy Warsztatu Terapii Zajęciowej doskonalą swój fach, Zespół ds. pieczy zastępczej w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie zorganizował dla dzieci i rodziców na zastępstwo spotkanie w jesiennym klimacie. Zanim rozpoczęły się różne warsztatowe aktywności wszystkich zebranych przywitał Wicestarosta kwidzyński Wiesław Wosiak oraz Kierownik PCPR Renata Majda. Spotkanie w tak zacnym gronie było również doskonałą okazją do wręczenia dyplomów i upominków wszystkim dzieciom, które wzięły udział w konkursie artystycznym pod nazwą „Moje życie w Koronie” – Jestem cudem do odkrycia a nie problem do rozwiązania”. Do uczestnictwa w projekcie przez sopocką Fundację „Serce” im. Janusza Korczaka i zaprzyjaźnioną Prezeskę Zarządu Urszulę Burtowicz-Kuleszę zaproszone zostały dzieci z pieczy zastępczej z całego województwa pomorskiego.
 
Okazało się, że powiatowych młodych twórcach z naszego powiatu drzemie spory potencjał artystyczny, który mimo pandemicznego czasu rozwijał się doskonale, a sam koronawirus stał się inspiracją dla wielkich dzieł. Symboliczne souveniry to dopiero powiatowy początek przygody ze sztuką. W grudniu odbędzie się rozstrzygnięcie wojewódzkiego etapu. Z dobrze poinformowanych źródeł wiemy, że będziemy tam mieli silną reprezentację młodych artystów. Po tak miłym początku zgromadzeni twórcy, których przybyło około 70 (zarówno tych młodszych jak i nieco starszych) zabrali się do pracy. Pod czujnym okiem artysty Piotra Jakubowskiego w ruch poszły dłuta, rylce i inne rzeźbiarskie narzędzia, dzięki którym zwykłe dynie przeobraziły się w prawdziwe dzieła sztuki. Dla  mniejszych artystów przygotowano stolik kreatywności. Sprawne paluszki najmłodszych i ich wyobraźnia w połączeniu z bibułą, plasteliną czy darami jesieni wyczarowały jeże, ślimaki czy liściaste miśki. Usatysfakcjonowani mali kreatorzy po twórczej pracy chętnie korzystali z zabaw ruchowych. W warsztatowej sali trwała praca a w powietrzu unosił się zapach kawy, ciasta upieczonego przez rodziców na zastępstwo, domowego smalcu i ogórków szefowej :) To wszystko na przekąskę. Danie główne to kiełbaska pieczona nad ogniskiem, przy którym spotkali się uczestnicy jesiennego spotkania.
 
Dziękujemy tym wszystkim, którzy chcieli z nami spędzić ten czas: dzieciom, rodzicom oraz tym dzięki, którym to spotkanie mogło się odbyć: Panu Bogdanowi Muchowskiemu kierownikowi WTZ
 

Do zobaczenia na kolejnej imprezie ZAPRASZAMY do galerii: